Grzyby ale … skalne

16 października, wolna niedziela, zapowiadała się też ładna pogoda. W tym roku nie było za bardzo czasu na wycieczki, postanowiliśmy zatem pospacerować trochę po Górach Stołowych i na powrocie podjechać do Kudowy Zdrój na kawę i tort bezowy lub bezowo-jagodowy (żona) oraz tort owocowy lub jagodowy (ja) do Cafe Sissi.

Jak zazwyczaj, jadąc z Twardogóry objechaliśmy Wrocław trasą S8 / A8 i jadąc dalej w kierunku Kłodzka odbiliśmy w Łagiewnikach w stronę Radkowa przez Dzierżoniów, Bielawę, Nową Rudę. Celem naszej niedzielnej wycieczki były tym razem Skalne Grzyby oraz znajdujące się niedaleko Wodospady Pośny.

Cel naszej wycieczki znajduje się między Radkowem a Karłowem. Te dwie miejscowości łączy bardzo malownicza górska szosa, która jest częścią tzw. Drogi Stu Zakrętów (Radków – Kudowa Zdrój, DW 387).

Na początek spacer zielonym szlakiem do Wodospadów Pośny. Wodospady znajdują się około 400 m od parkingu, droga lekko się wznosi ale na całej długości jest to zaledwie niecałe 40 metrów. Spacer zielonym szlakiem zajmuje nam w obie strony łącznie niecałe pół godziny i możemy jechać dalej, na parking bliżej Skalnych Grzybów.


Parking

Niespodziewanie, po dojechaniu na kolejny leśny parking, przywitał nas ryk silników. Jak się okazało akurat w Radkowie odbywała się impreza Tarmac Masters Rally Radków 2022 (15-16.10.2022) i część załóg chyba ćwiczyła w okolicy parkingu.


Na parkingu stało już kilkanaście aut, udało nam się wcisnąć zaraz za wjazdem na parking po prawej stronie, przy oznakowaniu szlaków turystycznych. Nawiasem mówiąc, gdyby część kierowców pomyślała, że być może ktoś inny też będzie chciał tu zaparkować to weszłoby jeszcze kilka samochodów.

Odludzie

O tej porze roku i w tym miejscu spodziewaliśmy się mniejszej ilości turystów niż na trasie np. na Śnieżkę ale przez większą część trasy szliśmy zupełnie sami. Aż tak trochę dziwnie, zazwyczaj ktoś idzie przed nami, za nami, słychać jakieś rozmowy a tu zupełna cisza poza szumem wiatru i opadających na ziemię liści czy igieł z drzew. Dopiero jak lokalizacja pokazywała Skalny mur to pojawiło się kilka osób i przy okazji kilka psiaków.

Trasę przeszliśmy czerwonym i w dalszej części czerwono żółtym szlakiem, około 4,5 km z parkingu pod Rogacz, wróciliśmy tą samą drogą. Widać wyraźnie, że to już jesień, być może podjedziemy tu kiedyś latem?


O powstawaniu tych form skalnym możemy poczytać na przygotowanych przez PNGS (Park Narodowy Gór Stołowych) informatorach, np:


Do Cafe Sissi dojechaliśmy trochę zbyt późno na torty z bezami, kilometr krótszy spacer i mielibyśmy to 🙂 Na szczęście były jeszcze inne pyszności. Może za jakiś czas będziemy znowu gdzieś w pobliżu to upolujemy te bezy. Do następnego – Cafe Sissi.

Udostępnij

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.